Jeśli nie podpisaliście jeszcze apelu przeciwko ustawie antyterrorystycznej, bo nie byliście pewni, czy to naprawdę ważne, to ten argument powinien Was przekonać: projekt ustawy przewiduje blokowanie i filtrowanie treści w Internecie!
Blokowanie dostępu do treści internetowych pojawiło się w projekcie wbrew wcześniejszym deklaracjom rządu. Na żądanie Szefa ABW dostawcy Internetu będą zmuszani do zablokowania dostępu do określonych treści (a w praktyce – serwisów internetowych). Dopiero po 5 dniach sąd oceni, czy żądanie było zasadne. Niebezpieczne materiały nie znikną w ten sposób z sieci, a zdeterminowane osoby będą mogły do nich dotrzeć innymi kanałami. Ale filtry służące blokowaniu w przyszłości będą mogły być wykorzystywane do ograniczania dostępu innych „kontrowersyjnych” treści.
W projekcie ustawy znalazło się więcej antyobywatelskich i antywolnościowych rozwiązań: na wniosek Szefa ABW, bez pytania o zgodę sądu, będzie można zakładać podsłuchy cudzoziemcom (a tym samym podsłuchiwać wszystkie ich rozmowy, także z obywatelami Polski), a Policja będzie mogła żądać od nich odcisków palców; służby zajmujące się bezpieczeństwem zyskają zdalny, a jednocześnie niekontrolowany dostęp do wszystkich publicznych baz danych; pojawi się więcej pretekstów, by zakazać organizacji protestu; nie kupimy już karty pre-paid do telefonu bez okazania dokumentów...
Nie podobają Ci się te propozycje? Podpisz apel przeciw ograniczaniu naszych praw i wolności i przekaż go jak najszerzej.
|